dziecinstwo-w-oblezeniu

Dzieciństwo w oblężeniu

Autor książki: Joel Bakan
dziecinstwo-w-oblezeniu

Powszechna akceptacja wyłącznie wolnorynkowych zasad funkcjonowania firm i instytucji, których działania wpływają na zdrowie i życie społeczeństwa, od dawna budzą obawy wielu ludzi na świecie. Zdrowie kojarzy nam się jednak przede wszystkim z szeroko rozumianą medycyną czy farmacją. Poza naszą świadomością pozostaje jednak znacznie więcej obszarów biznesu, których działania również mają wpływ na życie oraz psychikę człowieka. Joel Bakan w swej kolejnej książce zebrał liczne dowody na to, jak bardzo jesteśmy nieświadomi kompleksowego wpływu drapieżnych zachowań części firm, nie tyle na nas dorosłych, co na bezbronne w konfrontacji z nimi dzieci. W książce obnaża kulisy postępowania części firm działających w branży rozrywki dziecięcej, produkcji żywności, farmacji czy chemii. Sporo miejsca poświęca również aspektom pracy nieletnich oraz systemowi szkolnictwa. W powiązanym setkami zależności współczesnym świecie ekonomii i bezwzględnemu podporządkowaniu działań zyskom inwestorów, dzieci stały się dla sporej ilości firm wyłącznie nowym i bardzo atrakcyjnym rynkiem zbytu. Tym łatwiejszym, że dla rodziców, ich potomstwo stanowi główny sens i podstawową wartość życia. Ukazując absurdy jakich dopuszczają się na przykład producenci współczesnych gier dla dzieci, autor dostrzega nie tylko źródło inicjowania agresji i przemocy, ale również systemowe kreowanie niezdrowych zachowań emocjonalnych, jak poczucie winy czy uzależnienie.

Cyfrowe i gotowe modele zabaw to także ograniczanie miejsca na prawdziwą wyobraźnię. Opisywane praktyki części koncernów farmaceutycznych to kolejne szokujące fakty. Galopująca nadwykrywalność nowych chorób i związana z nią nadgorliwa terapia farmakologiczna, przemilczanie niewygodnych faktów z testów laboratoryjnych, badania nie odpowiadające na pytania jak określone preparaty działają na organizm we wczesnych fazach jego rozwoju, ghostwriting na zlecenie producentów leków czy lekarze znajdujący się na listach płac koncernów, budują wręcz nastrój grozy. Autor przywołuje również wiele przypadków nagannych zachowań firm działających w branży chemii przemysłowej, pokazując przy okazji niemoc, pozostających pod nadrzędnym wpływem neoliberalizmu organów regulacji. Ogromna ilość produktów przeznaczonych dla dzieci, które zawierają dziesiątki szkodliwych substancji, w części zaopatrzonych nawet etykietą “ekologiczne”, budzi przerażenie. Bakan zauważa, że przez 35 lat obowiązywania ustawy o kontroli substancji toksycznych, przebadano zaledwie 200 z 86.000 związków chemicznych, które znajdują się w komercyjnym użyciu. Praca nieletnich to kolejny rozdział, który szokuje. Sądząc że to proceder mający miejsce wyłącznie w krajach trzeciego świata, jesteśmy w grubym błędzie, dowiadując się, że część najbardziej rozwiniętych krajów świata nie zmieniła od dekad przestarzałych przepisów w tym zakresie. W samych Stanach Zjednoczonych szacuje się rocznie około 200.000 obrażeń w miejscach pracy wśród nastolatków. Co gorsza, w skomplikowanych naczyniach połączonych wolnego rynku, błogosławiąc dostawców oferujących najniższe ceny, sami przykładamy do tego rękę. I nie chodzi tutaj bynajmniej o odzież produkowaną w Azji.

Miliardowe fundusze przeznaczane przez koncerny spożywcze na reklamowanie niezdrowej żywności, nawet w szkołach, to sygnał, jak bardzo liczy się przede wszystkim ekonomia, nawet w odniesieniu do dzieci, i jak bardzo na znaczeniu traci społeczna misja edukacji. Bakan obnaża również inne ułomności współczesnego systemu szkolnictwa. Traktowanie nauczania dzieci i młodzieży jedynie jako twardego biznesu, opartego wyłącznie na ocenie zysku inwestorów, prowadzi do totalnych wypatrzeń i kreowania głównie nisko opłacanych zawodów. O takim modelu szkolnictwa słyszymy niestety coraz częściej. Dziesiątki innych przykładów, potwierdzonych bogatą ilością cytowanych dokumentów, zmusza do myślenia, jak bardzo zatracamy naszą granicę pomiędzy “mieć” a “być”. Autor uświadamia nam szereg patologicznych zjawisk biznesowych, sugerując objęcie zdecydowanie większą ochroną życia i zdrowia dzieci. Zarówno zdrowia fizycznego jak i psychicznego. W tym celu potrzebna jest jednak zdecydowanie większa świadomość rodziców oraz ich większa asertywność w stosunku do dysponującego niewyobrażalnymi wręcz budżetami marketingowymi koncernów. Moim zdaniem, to lektura obowiązkowa dla wszystkich świadomych rodziców.

Informacje o książce i wydawcy:
dziecinstwo-w-oblezeniu
Tytuł:
Autor:
ISBN:

Wydawnictwo:

Liczba stron:

Dzieciństwo w oblężeniu. Łatwy cel dla wielkiego biznesu.

Joel Bakan

978-83-7758-326-5

Muza

294

dziecinstwo-w-oblezeniu
Tytuł:
Dzieciństwo w oblężeniu. Łatwy cel dla wielkiego biznesu.
Autor:

Joel Bakan

ISBN:

978-83-7758-326-5

Wydawnictwo:

Muza

Liczba stron:

294

Poleć innym
LinkedIn
Facebook

Liczba komentarzy 2

  1. Dla mnie smutną refleksją jest fakt, że tego typu działania są nie tylko wynikiem świadomych niemoralnych aktywności. Zupełnie nieświadomie można przykładać do tego rękę, sięgając na przykład po nowy komponent chemiczny do produkcji, który został wprowadzony do obiegu przez innych i zaopatrzony w nie do końca prawdziwe i wyczerpujące informacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *