elon-musk

Elon Musk

Autor książki: Ashlee Vance
elon-musk

Kiedy próbuję sklecić kilka słów zachęty do przeczytania tej biografii, paraliżuje mnie i zarazem fascynuje fakt, że historie z jej stron żyją naprawdę. Starają się wyprzedzać moje myśli. To co opisano na stronach książki, ma miejsce tu i teraz, oddycha. Wszystko dzieje się naprawdę. Od przeczytania książki kilka tygodni temu, niemal codziennie, docierają do mnie nowe fakty o kolejnych osiągnięciach i nowych pomysłach w projektach Elona. Kolejny krok w Hyperloop, następny w SpaceX, odsłonięcie kilku tajemnic Tesli trzeciej generacji. To dobrze, że Ashlee Vance był uparty jak osioł, przekonując swoją nieustępliwością Elona Muska do zgody, na tę ważną dla wielu biografię.

Ashlee Vance już na początku swojej książki szkicuje przed czytelnikiem obraz bohatera, który słabo pasuje do stereotypowych wyobrażeń o przedsiębiorcy sukcesu, w dziedzinach zarezerwowanych dla najwybitniejszych umysłów technicznych:

“Ludziom z branży Musk jawił się jako naiwny inżynier, którego można było łatwo usunąć lub wyśmiać, a jako konkurent plasował się gdzieś pomiędzy wkurzającym typem, a kompletną pierdołą.”

Cóż, najwyraźniej oceniano działania Elona zgodnie z powszechnymi kanonami, które podpowiadają aby ignorować tak gniewnych młodych. Wiadomo przecież, że kompletne pierdoły nie są w stanie odnieść jakichkolwiek sukcesów, ponieważ… są kompletnymi pierdołami. No chyba, że kompletne pierdoły kompletnie zapomną o tym jak powinny się zachowywać, oddając się z niewyobrażalnym zaangażowaniem i uporem urzeczywistnianiu własnych wizji. Elon Musk, jakiego proponuje nam Ashlee Vance, za realizację własnych wizji gotów jest poświęcić niemal samego siebie. Nie dba również o to, jak bardzo jego “kosmiczne” pomysły, wydają się innym nierealistyczne.

Życiorysy wielu przedsiębiorców, którzy osiągnęli spektakularne sukcesy ekonomiczne, pełne są ponadczasowych wizji zbawienia świata. Ma to jednak miejsce zazwyczaj po odniesieniu już przez nich sukcesów finansowych. Zainwestowanie fragmentu ogromnego majątku w zbawienne cele, pomaga im często w budowaniu reputacji. Jednak o dużej liczbie pionierów, którzy od wizji naprawiania świata rozpoczynali swoje przygody z przedsiębiorczością, nigdy nie usłyszymy. Przepadli gdzieś na początku przygód ze swoimi wspaniałymi koncepcjami. Może z braku środków na ich doskonalenie, a może z powodu tego, iż pojawili się zbyt wcześnie. Być może część z nich pojawiła się nawet w porę, ale nie we właściwym miejscu. A może zwyczajnie nie byli wystarczająco dobrzy, konsekwentni i uparci. Obserwując dotychczasowe osiągnięcia Elona Muska, widać jednak, że raczej na pewno pojawił się we właściwym czasie i we właściwym miejscu. Nie sposób mu również odmówić niezwykłych pomysłów, uporu oraz żelaznej konsekwencji. Lecz gdyby na podstawie tych cech oraz okoliczności, Musk odniósł sukces jako reżyser i twórca jakiejś jednej rewolucyjnej firmy, biografię tę należałoby jedynie uznać za pouczającą. Z Elonem mamy jednak pewien dodatkowy problem. Ten facet nie skoncentrował się na odniesieniu jednego wybitnego osiągnięcia na pograniczu biznesu i naprawiania świata. Mamy tutaj do czynienia z seryjnym wizjonerem-praktykiem, który udowadnia, że każdy jego pomysł, okupiony gigantycznie ciężką pracą i regularnym doskonaleniem, przynosi z czasem rewolucyjne efekty. Ten człowiek naprawdę wierzy w to, że przynajmniej część ludzkości zasługuje na uratowanie przed samozagładą.

Jeżeli autor tej biografii dobrze rozpoznał charakter bohatera, to wnioskuję za nim, że Elon Musk jest zarówno upartym wizjonerem, jak i przedsiębiorcą skutecznie świadomym prędkości, z jaką porusza się nasza cywilizacja. Wnioskuję to z taktyki bohatera, która polega na zdolności szybkiej adaptacji do otoczenia, ciągłym generowaniu wielu “brzydkich kaczątek” a następnie ich zespołowemu doskonaleniu aż do skutku. Taktyki, która nie dopuszcza lenistwa i nie usprawiedliwia drogi na skróty, kiedy chodzi o rzeczy ważne dla przyszłości świata. Mało znamy dzisiaj przedsiębiorców, którzy skłonni są poświęcić wiele lat swojego życia oraz cały wypracowany wcześniej majątek, aby zacząć realizować kolejny ryzykowny krok swoich marzeń. Elon Musk wydaje się być dzisiaj szczególnym wyjątkiem, który postanowił udowodnić światu, że zamiast siedzieć z założonymi rękami, znacznie lepiej zacząć budować prototypy jutra, poświęcając na to całe swoje życie. Prototypy obarczone na początku wieloma błędami i opóźnieniami, ale dające szansę zdefiniowania wielu rzeczy na nowo. Fascynujący jest upór Elona, u podstaw którego leży zazwyczaj bardzo oczywista logika, jak na przykład ta, która w ostatnich latach przyświeca mu w projektach SpaceX:

“Dopóki będziemy wyrzucać rakiety i pojazdy kosmiczne, nigdy nie podbijemy kosmosu.”

Można się zastanawiać, jak wiele reklamy i autopromocji stoi za projektami Muska, ułatwiającej mu szybsze przekucie pomysłów na pieniądze. Dywagacje takie nie mają jednak moim zdaniem większego sensu. Po maksymalnie możliwe środki promocji sięgają wszyscy, którzy chcą udowodnić wyższość swoich produktów nad innymi. To świetnie, że projekty Muska potrafią się przebić do świadomości ludzi i nie zostaną skazane na śmierć w laboratoriach. Efekty do jakich doszedł w swoich przedsięwzięciach Zip2, PayPal, SpaceX, Tesla Motors, Hyperloop, czy pośrednio Solar City, nie pozostawiają złudzeń, że bez sprawnego pozyskiwania funduszy, nie da się zupełnie przedefiniować sposobu transportu na ziemi. Podzielam więc absolutnie opinię Ashlee Vance, że

“jeżeli świat nadal dziś wątpi w Elona, to […] dowodzi to jedynie szaleństwa świata, a nie domniemanego szaleństwa Elona.”

Informacje o książce i wydawcy:
elon-musk
Tytuł:
Autor:
ISBN:

Wydawnictwo:

Liczba stron:

Elon Musk

Ashlee Vance

978-83-240-3440-6

Znak Horyzont

397

elon-musk
Tytuł:
Elon Musk
Autor:

Ashlee Vance

ISBN:

978-83-240-3440-6

Wydawnictwo:

Znak Horyzont

Liczba stron:

397

Poleć innym
LinkedIn
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *