male-wielkie-odkrycia

Małe wielkie odkrycia

Autor książki: Steven Johnson
male-wielkie-odkrycia

Wielkie odkrycia lubią być nie na temat. Często nie mają głównego reżysera, zwłaszcza kiedy patrzymy na nie z dłuższej perspektywy czasu. Twarze herosów przypisujemy im zazwyczaj tylko dlatego, że historie bez głównego bohatera, słabiej angażują naszą uwagę i gorzej się sprzedają. Jeżeli chcesz zrozumieć, jak na prawdę trudne i skomplikowane były losy wielu fundamentalnych odkryć, jeśli chcesz wspiąć się na kolejny poziom pojmowania historii postępu naszej cywilizacji, to zdecydowanie musisz sięgnąć po tę niezwykłą książkę. Bądź jednak gotów na wiele zaskakujących faktów i konkluzji.

Małe wielkie odkrycia” nie jest książką napisaną po to, aby pokazać talent wybitnych jednostek, które w domowym zaciszu zmieniają nasz świat. Jest raczej hołdem dla potęgi stopniowego doskonalenia pomysłów, doskonalenia w które zaangażowane są ogromne ilości rąk i umysłów, doskonalenia o którego efektach również bardzo często decyduje przypadek. To szereg historii pod prąd naszego potocznego pojmowania rozwoju cywilizacji. To mnóstwo faktów, które wprawiają w osłupienie, pokazując prawdziwą drogę dochodzenia człowieka do wielu osiągnięć technicznych. To nie nagła rewolucja była siłą sprawczą wielu odkryć. Byłą nią raczej ewolucja szeregu mniej doskonałych etapów, zachodzących najczęściej w oddalonych od siebie dziedzinach.

Johnson poświęcił kolejne rozdziały książki odkryciom o fundamentalnym charakterze: szkło, zimno, dźwięk, czystość, czas oraz światło. Każdy z rozdziałów to wspaniałe opowiadanie o drodze, którą przeszły kolejne wynalazki. Opowiadanie o poszukiwaniu i błądzeniu, o uporze w dążeniu do celu, o przypadku i nieprzewidywalnych łańcuchach zależności. Książka otwiera czytelnikowi oczy na fakt, jak wiele zdarzeń oraz istnień ludzkich miało wpływ na końcową formę wynalazku. Pokazuje jak dużą rolę w dochodzeniu do odkryć odgrywał przypadek i zbieg okoliczności, jak wiele razy odkrywcy wyciągali ze swoich obserwacji niedokładne lub błędne wnioski. De Forest tworząc swój audion, mylił się, sądząc że nagły rozbłysk płomienia wywoływało promieniowanie elektromagnetyczne. Jego pomyłka została zauważana dopiero w Bell Labs. Jednak moim zdaniem, jednym z ważniejszym przesłań “Małych wielkich odkryć“, jest zwrócenie uwagi, jak bardzo określone wynalazki, nawet w swojej wczesnej fazie, otwierały nową paletę potrzeb w innych dziedzinach. Choć zegarki stosunkowo szybko opanowywały świat i stawały się coraz powszechniejsze, to dopiero telegraf i konieczność precyzji w połączeniach kolejowych, wymusiły na ludziach synchronizację czasu. Chociaż ludzie w dużej części byli dalekowidzami, to nie zdawali sobie z tego sprawy, dopóki nie wymyślono druku. Upowszechnienie tekstów drukowanych oraz udoskonalenie szkła, otworzyło dopiero drogę do powstania okularów.

Autor podkreśla w wielu przypadkach potęgę kolektywnego doskonalenia wynalazków i weryfikuje historie nawet takich odkryć jak żarówka elektryczna. Na podstawie faktów, które przytacza, dziwnym wydaje mu się, że to właśnie żarówkę uznajemy za przejaw geniuszu i metaforę wynalazcy samotnika, który w nieprzewidzianym akcie inspiracji doznaje olśnienia i  wpada na rewolucyjny pomysł. Prawdziwa historia, wbrew naszym potocznym wyobrażeniom, powinna jednak uzmysławiać nam znacznie szerszy kontekst tego odkrycia. Kontekst kooperacyjnego modelu innowacji. Choć żarówkę słusznie uważamy za odkrycie niezwykle przełomowe, to powinniśmy to robić z zupełnie innego powodu, niż sądzimy. Pogląd, że wynalezienie żarówki to wyłączna zasługa Thomasa Edisona, nie jest w pełni prawdziwy. Żarówkę, jaką znamy, zawdzięczamy znacznie większej liczbie ciężko pracujących zapaleńców.

Książkę uważam za piękny i bardzo przystępny opis świata dawnych ekosystemów, w których powstawały innowacje. Wiele z opisanych odkryć możliwych było dzięki kolektywnym staraniom lub zaostrzonej konkurencji, na którą wpływ miało szybkie rozchodzenie się informacji. Johnson sądzi wręcz, że to właśnie kolektywne starania leżą u podstaw innowacyjności. Jeżeli zgodzimy się z nim, to powinniśmy również zaakceptować pogląd, że należy opowiedzieć się po stronie mniej restrykcyjnego prawa patentowego, badań interdyscyplinarnych, udziału pracowników w kapitale firmy oraz otwartych standardów.

Przeczytaj natychmiast!

Informacje o książce i wydawcy:
male-wielkie-odkrycia
Tytuł:
Autor:
ISBN:

Wydawnictwo:

Liczba stron:

Małe wielkie odkrycia

Steven Johnson

978-83-7924-462-1

Sine Qua Non

287

male-wielkie-odkrycia
Tytuł:
Małe wielkie odkrycia
Autor:

Steven Johnson

ISBN:

978-83-7924-462-1

Wydawnictwo:

Sine Qua Non

Liczba stron:

287

Zostaw swój email aby otrzymywać informacje o nowych wpisach.
Poleć innym
LinkedIn
Facebook
Twitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze recenzje książek

Informuj mnie o nowych wpisach

Social media - Kanał RSS