Wyobraź sobie, że właśnie wstajesz z krzesła na widowni i zmierzasz w kierunku sceny. Zaraz dołączysz do grona laureatów konkursu na najlepszy artykuł na blogu marketingowym. Radość i duma rozleją się po twoim ciele dużo później. Póki co paraliżuje się spora trema. Pierwszy postawiony na scenie krok usztywnia do bólu twoje łydki, a ławica płynących w twoją stronę oklasków przesuwa twoje serce bliżej krtani. Oficjalne gratulacje, wręczenie nagrody i uściski wielu dłoni, trwają w twojej wyobraźni zaledwie ułamek sekundy. Niewyobrażalnie długo wpatrujesz się natomiast w mikrofon i w zastygłą w oczekiwaniu na kilka twoich słów widownię. Z trudem przełykasz ślinę i niespiesznie zaczynasz swoje podziękowania. Pamiętasz, że doskonalenie warsztatu pisarskiego wymagało od ciebie wielu lat żmudnej pracy. Wiesz, że nie byłoby to możliwe bez czerpania wiedzy z dorobku innych. Wymieniasz więc kilka najbardziej inspirujących cię w życiu artykułów i książek, nie zapominając o pozycjach przybliżających warsztat twórczy od kuchni. Wśród tych metodycznych wymieniasz również „Przyczepne historie”, książkę napisaną przez Chipa i Dana Heath.
„Przyczepne historie” dostarczają cennych narzędzi do pisarskich warsztatów. To spory ale zwarty zbiór wskazówek, jak konstruować teksty, aby przekaz kierowany do odbiorcy przykuł jego uwagę i nie mógł się od niego odczepić. Receptę na chwytliwy przekaz Bracia Heath podporządkowują sześciu elementom, które wspomagają budowanie przyczepnych historii. Kolejno są to: sedno, zaskoczenie, konkret, wiarygodność, emocje i struktura. W każdym z rozdziałów poświęconych tym elementom znajdziesz sporo wiedzy i przykładów, jak doskonalić swoje teksty, aby zapadały w pamięci odbiorców. Metod i sposobów na przyciągnięcie uwagi czytelnika znajdziesz w książce bardzo wiele. Ja sam, próbując w tej recenzji zastosować choć jedno spośród wielu opisanych przez autorów narzędzi, rozpocząłem tekst od wykorzystania siły wyobraźni. Jak widzisz, przede mną jeszcze długa droga, ale kiedyś trzeba zacząć.
„Przyczepne historie” doskonale sprawdzą się na biurku osób, które zajmują się tekstami reklamowymi, opisami produktów, pisaniem blogów i artykułów lub codzienną komunikacją z klientem. Książka może być również pomocna w przygotowaniu wystąpień oraz innych form publicznego przekazu. Będzie wreszcie przydatna wielu menedżerom, którzy pragną doskonalić komunikację zespołową i inspirować swoje otoczenie. „Przyczepne historie” nie tylko uczą jak tworzyć wciągające treści. Sama książka to również niezwykle wciągające opowiadanie, które nie chce się od czytelnika odczepić. Polecam.