Postępująca w galopującym tempie komercjalizacja życia, wcześniej czy później musiała również zawładnąć sferą dosyć prywatną, jaką jest rozwój osobisty. Kiedy osobiste doskonalenie stało się zwyczajnym obszarem przedsiębiorczości, doprowadziło do powstania setek nowych rynkowych graczy, często o trudnej do zrozumienia dla zwykłego śmiertelnika ofercie i co gorsza jej przydatności. Jak w każdej dziedzinie gospodarki również i tutaj pojawiła się potrzeba konkurowania specjalizacją, innowacją i oczywiście ceną. Dzisiaj rynek usług dla rozwoju osobistego to niewyobrażalna ilość sposobów i odmian, trudnych do zweryfikowania obietnic odniesienia sukcesu. Jeżeli podobnie jak ja, znajdujesz codziennie w skrzynce mailowej oraz wśród tradycyjnej poczty kilkanaście ofert szkoleń, “eventów coachingowych”, seminariów, warsztatów, konferencji i dowolnych odmian sprzedaży wiedzy, to wiesz co mam na myśli. Niezależnie od tego czy decyzję o wyborze danej oferty podejmujesz sam, czy robi to za ciebie twój przełożony albo określony dział w twojej firmie, ryzyko niezadowolenia z wybranej oferty lub jej małej przydatności jest bardzo duże.
Sztuka poruszania się w świecie rozwoju osobistego wymaga od nas coraz większej wiedzy. Z zadowoleniem należy więc odnotować niedawno wydaną na polskim rynku książkę Rafała Żaka – “Rozwój osobisty. Instrukcja obsługi.” Autor systematyzuje zagadnienia związane z doskonaleniem i kompetencjami, dokonuje przeglądu styli uczenia się oraz analizuje ścieżki i metody rozwoju. W książce znajdziemy opis narzędzi z jakich korzystają trenerzy oraz wielu metod diagnostycznych, stosowanych do oceny skuteczności rozwoju. Dla wielu czytelników książka może więc stanowić aktualny zbiór wiedzy z dziedziny rozwoju osobistego oraz formę branżowego przewodnika. Na największą uwagę zasługuje jednak fakt, że książka napisana jest z dużą dozą krytycznego merytorycznie podejścia do wypatrzeń i nadużyć w branży. Czytelnik otrzymuje dzięki temu bardziej realistyczny zestaw narzędzi do budowania własnej ścieżki rozwoju.
Rafał Żak rozprawia się w książce z wieloma mitami dotyczącymi metod szkoleniowych, pseudonaukowych podstaw części programów, wiedzy niektórych prowadzących oraz kompetencji. Przestrzega przed sięganiem po programy, których skuteczność poparta jest jedynie “dowodami anegdotycznymi”. Moją uwagę zwróciło, słuszne moim zdaniem, spojrzenie autora na kwestię talentu. Pisząc: “Być może właśnie umiejętność zajmowania się danym zagadnieniem i utrzymania motywacji powinna być nazywana talentem“, autor wyraźnie wskazuje na niezwykle ważną rolę zaangażowania i wytrwałości w dążeniu do określonego celu, niezależnie od posiadania tego, co zwykliśmy nazywać talentem.
Dzisiaj, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym, słyszymy o konieczności pracy zespołowej i współpracy. Jednak wbrew temu, na co zwrócił moją uwagę autor, nadal zdecydowanie większym prestiżem w społeczeństwie cieszą się osiągnięcia osobiste niż zespołowe. Oznacza to, że doskonalenie kompetencji osobistych jeszcze bardzo długo będzie ważnym elementem budowania naszej tożsamości. Ponad dwa lata temu w artykule “Zsynchronizujmy kompasy” martwiłem się o to, aby doskonalenie umiejętności w firmach było programowe i byli w nie zaangażowani menedżerowie najwyższego szczebla. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że wraz z rozwojem oferty w tej dziedzinie, problem zaczyna się na wcześniejszym etapie. Jednym z ważniejszych staje się pytanie, jak rozpoznać na rynku rozwoju osobistego oferty merytorycznie wartościowe, które spełnią nasze oczekiwania? Książka Rafała Żaka nie odpowiada na tak postawione pytanie wprost, ponieważ nie ma na to pytanie prostej i oczywistej odpowiedzi. Pomaga jednak zrozumieć i odpowiednio usystematyzować zagadnienia rozwoju osobistego oraz przestrzega przed łatwowiernym i pozbawionym naukowych podstaw podejściem do doskonalenia, ułatwiając podejmowanie bardziej świadomych decyzji. Może więc być cenną pomocą dla osób zainteresowanych rozwojem własnym jak i dla specjalistów w firmach, którzy na co dzień zajmują się zagadnieniami rozwoju innych. Polecam.