Literatura biznesu pełna jest dobrych wskazówek, po które każdy przedsiębiorca, przywódca czy menedżer powinien natychmiast sięgnąć, aby odnosić spektakularne sukcesy. W wielu książkach znaleźć możemy recepty nawet na to, jak zabezpieczyć się przed nieprzewidywalną przyszłością. Wiele z tych porad koncentruje się jednak często na jednej określonej przyczynie, traktując ją jako panaceum na wszystkie dolegliwości firm, które chcielibyśmy pokonać. Jeżeli chodzi o przyszłość, nie dysponujemy jednak wiedzą, dzięki której można by ją przewidzieć i przygotować się na wszystko co może się wydarzyć. Collins i Hansen zdając sobie sprawę z niezwykle dynamicznego i chaotycznego otoczenia współczesnego biznesu i naturalnej dla człowieka chęci prognozowania tego co wydarzy się jutro, przeprowadzili w tym celu niezwykle interesujące badania. Przeanalizowali dokładnie grupę firm, które rozpoczynały swoje rynkowe przygody jako organizacje bezbronne, a z biegiem lat ciągle rosły w siłę, pomimo wielu niekorzystnych zjawisk jakie pojawiały się na rynku. Podjęli się więc odpowiedzi na niezwykle trudne pytanie: “Dlaczego niektóre firmy rozkwitają w czasach niepewności, a inne upadają?“.
Firmy, które autorzy wzięli pod lupę w trwających aż dziewięć lat badaniach, musiały spełnić trzy podstawowe kryteria. W sposób ciągły przez 15 lat firma musiała osiągać wybitne wyniki w odniesieniu do całego rynku, wyniki te musiały się pojawiać również w mocno niesprzyjających warunkach biznesowych i na dodatek firma musiała rozpocząć swoje sukcesy, kiedy była jeszcze niewielką organizacją. Nie dziwi więc że z początkowej listy ponad 20.000 przedsiębiorstw, wymagane w badaniach kryteria spełniło jedynie siedem firm. Wiele z nich nie pojawiało się do tej pory zbyt często w głównym nurcie literatury biznesowej. Przeprowadzone badania pozwoliły autorom na określenie głównych zasad, którymi kierowali się właściciele i przywódcy tych nielicznych firm, a które ich zdaniem zadecydowały o ich ponadczasowej sile. Wnioski jakie wyciągnęli z analiz, nie rysują jednak przed czytelnikiem typu przebojowego i pełnego magicznej siły menedżera, osoby błyskotliwej i sypiącej z rękawa rewolucyjnymi innowacjami. Konkluzje nie sugerują wreszcie że to urodzeni w czepku geniusze biznesu, osoby obdarzone niespotykaną wiedzą i wieloma dyplomami, lub jednostki apodyktyczne czy przeciwnie, skrajnie empatyczne dla swoich współpracowników i kontrahentów. Collins i Hansen zauważyli że główne zasady, które przyświecały zarządzającym tych broniących się regularnie przed przeciwnościami losu firm, to przede wszystkim fanatyczna dyscyplina, empiryczna kreatywność oraz produktywna paranoja. Rysują więc przed czytelnikiem ciężko, wytrwale i w zdyscyplinowany sposób pracującego perfekcjonistę, w miejsce zakorzenionego w naszej świadomości biznesowego bohatera i geniusza z urodzenia. Dyscyplina, rozumiana jako spójność i konsekwencja działań, oznacza ich zdaniem wierność określonym na starcie firmy wartościom, długoterminowym celom oraz konsekwencję działań pomimo upływu czasu. Prawdziwa dyscyplina nie wyklucza jednak niezależnego myślenia. Chociaż osoby te cechuje przedkładanie wiedzy empirycznej nad intuicję oraz trendy, nigdy nie traktują swojej wiedzy jako wyroczni i nigdy nie czują się ze swoimi decyzjami bezpiecznie oraz komfortowo. Wręcz panicznie obawiają się tego, co może przynieść każdy następny dzień. Ich znakiem firmowym jest intensywna praca i ustawiczne przygotowanie do niesprzyjających i nieprzewidywalnych warunków. Najbardziej ambitne cele osiągają dzięki niesamowitej dyscyplinie, zamartwiając się często tym, które z ich metod mogą okazać się nieskuteczne w zmieniającym się otoczeniu. Po zmiany i dostosowania do ogłaszanych przez rynek i branżę trendów, sięgają jedynie wówczas, kiedy okoliczności w obiektywny sposób takich zmian od nich wymagają.
Czy rzeczywiście nieprzerwany sukces koniecznie wymaga filozoficznej wręcz dyscypliny i ustawicznego samodoskonalenia oraz strachu przed jutrem? Czy aby znaleźć się w grupie tak niewielu odnoszących nieprzerwany sukces należy cechować się fanatyczną dyscypliną oraz wykazywać tendencje paranoiczne? Najlepszym sposobem aby się o tym przekonać jest poświęcenie dwóch krótkich wieczorów na przeczytanie tej książki. Jeżeli jednak uważasz, że pandemicznie rozchodząca się po świecie opinia o dynamicznych zmianach zasad gry na światowych rynkach nie dotyczy twojego podwórka, lub wolisz sięgać po proste wskazówki jak sprawić aby odnieść sukces w nieprzewidywalnej przyszłości, zmieniając ton głosu podczas rozmowy z klientem, nie trać czasu na jej czytanie.